Reklama

Nauka

Izrael: ujawniono szczegóły najnowszych odkryć w Qumran

Izraelska Agencja ds. Starożytnosci przedstawiła szereg szczegółów najnowszych odkryć dokonanych w ubiegłym tygodniu w Qumran. Są to m.in. dwa nieznane dotychczas fragmenty Biblii, różne przedmioty i zmumifikowane szczątki małego dziecka sprzed kilku tysięcy lat.

[ TEMATY ]

Biblia

odkrycia

Izrael

prace archeologiczne

Wikipedia

Qumran

Qumran

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Informując o wydarzeniu amerykański portal HuffPost zaznaczył, że artefakty te znaleziono w tzw. Jaskini Grozy (Cave of Horror) w pobliżu Jaskini Pism (Cave of Letters), w której wcześniej odkryto szereg dokumentów związanych z antyrzymskim powstaniem Bar Kochby (132-36 po Chrystusie). Jaskinia Grozy otrzymała tę nazwę po odkryciu w niej w 1960 roku szkieletów 40 mężczyzn, kobiet i dzieci.

Nowe eksponaty to ok. 80 fragmentów tekstów biblijnych, pierwszych tego rodzaju przedmiotach po ponad 50 latach. Zawierają one wersety z Ksiąg: Zachariasza (8, 16-17) i Nahuma (1, 5-6). „Odkryliśmy pewne różnice w tekście, które nie mają odpowiedników w żadnych innych rękopisach, ani hebrajskich, ani greckich” – powiedział współpracujący z Agencją Oren Ableman.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Innym ciekawym aspektem tych zwojów, zapisanych po grecku, jest imię Boga w w języku hebrajskim, tak jak było ono znane od czasów Pierwszej Świątyni [Salomona; z 957 roku przed Chrystusem]” – poinformowała Agencja.

Reklama

W grocie znaleziono też różne przedmioty, prawdopodobnie należące do zmarłych z czasów powstania Bar Kochby: m.in. monety, na których widać takie symbole żydowskie jak harfa i drzewo daktylowe. „Ci ludzie przewidywali dużo wcześniej, że rzeczy te mogą się przydać po zakończeniu działań wojennych. Chcemy odczytać, jak wyglądało ich życie, choć oni sami już nie doczekali (pokoju)” – tłumaczy inny archeolog Oriah Amichai.

Okazało się ponadto, że jaskinia ta była schronieniem także dla ludzi z jeszcze wcześniejszych epok. Znaleziono tam bowiem zmumifikowane szczątki dziecka, które mogło żyć 6000 lat temu i koszyk, uważany przez archeologów za najstarszy tego typu przedmiot, może nawet sprzed 10 tys. lat.

Według Agencji do tej trudno dostępnej groty docierali już jednak różni rabusie od czasu, gdy w 1947 roku w Qumran nad Morzem Martwym znaleziono pierwsze zwoje z fragmentami Pisma Świętego. Obecne znaleziska są efektem prac archeologów, rozpoczętych w 2017 roku. „Musimy odszukać wszystko, co się da, dopóki nie uczynią tego złodzieje. Niektóre [znajdujące się tam] rzeczy są po prostu bezcenne” – oświadczył Israel Hasson, dyrektor Izraelskiej Agencji ds. Starożytności.

2021-03-19 16:58

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież po „Anioł Pański” apeluje o pokój w Izraelu, Ukrainie i o modlitwę za Synod

[ TEMATY ]

Anioł Pański

Izrael

papież Franciszek

PAP/EPA/Vincenzo Livieri

Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa papież Franciszek wezwał do modlitwy w intencji pokoju w Izraelu, na Ukrainie i za toczący się Synod Biskupów.

"Drodzy bracia i siostry, z bólem i obawą śledzę wydarzenia mające miejsce w Izraelu, gdzie jeszcze szybciej wybuchła przemoc, powodując setki ofiar śmiertelnych i rannych. Składam wyrazy współczucia rodzinom ofiar. Modlę się za nie i za wszystkich przeżywających godziny terroru i udręki. Niech ustaną ataki i starcia zbrojne, i niech zostanie zrozumiane, że terroryzm i wojna nie prowadzą do żadnego rozwiązania, a jedynie do śmierci, do cierpienia jakże wielu niewinnych. Wojna jest porażką, każda wojna jest porażką. Módlmy się, aby w Izraelu i Palestynie nastał pokój.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Poligon świata i pokój serca

2024-04-25 07:30

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Sporo jeżdżę po Łodzi: odwożę wnuczki ze szkoły do domu albo na zajęcia muzyczne. Dwa, trzy razy w tygodniu. Lubię to, chociaż korki i otwory w jezdniach dają nieźle popalić. Ale trzeba jakoś dzieciom pomóc; i na stare lata mieć z żoną poczucie przydatności. Poza tym: zakupy, praca – tak jak wszyscy. Zatem: jeżdżę, widzę i opisuję.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję