Reklama

Niedziela Kielecka

Zgromadzenie Sług Jezusa w Kielcach

Naśladowczynie Jezusa sługi

Modlitwa z chorymi przykutymi do łóżek

Archiwum domu

Modlitwa z chorymi przykutymi do łóżek

Boża logika jest zupełnie inna niż nasza. Zgromadzenie Sług Jezusa, które powołał o. Honorat Koźmiński - kapucyn z Zakroczymia 8 grudnia 1884 r. miało służyć Bogu obecnemu w służących. Kto dziś chciałby służyć, w dodatku służącym, tym najniższym, najmniejszym, na marginesie? A jednak w Polsce i na świecie wciąż znajdują się nowe naśladowczynie Jezusa Sługi. W Kielcach wspólnota siedmiu sióstr przy ul. Wesołej posługuje, niosąc od wielu lat pociechę i wsparcie chorym i cierpiącym pensjonariuszkom Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1884 r. pięć młodych kobiet uczyniło ze służby Bogu swoje największe pragnienie. Chciały być zakonnicami. Wiedziały, że aby pozostać nimi na ziemiach polskich, będących pod zaborem rosyjskim, muszą wyrzec się habitu i wieść ukryte życie zakonne, gdyż zaborca, przez kasatę większości klasztorów i drastyczne ograniczenia w przyjmowaniu nowych członków skazał jawne życie zakonne na wymarcie” - napisała Anna Jakubczyk w książce „Sługi Jezusa. Historia Zgromadzenia 1884-1939”.

Zatroszczył się o najniższe warstwy społeczne

- O. Honorat Koźmiński, Boży mąż, wrażliwy na duchowe i społeczne potrzeby Polaków, pragnął przybliżyć do Boga wszystkie warstwy społeczne Ojczyzny i pogłębić ich życie duchowe. Zmiany zachodzące w społeczeństwie po powstaniu styczniowym i przekształcenia społeczeństwa z feudalnego w kapitalistyczne wiązały się z rozwojem przemysłu, a co za tym idzie, rozwojem miast, w których szukali pracy i schronienia chłopi z przeludnionych i ubożejących wsi, szlachta zdeklasowana wskutek konfiskat majątków przez zaborcę lub uwłaszczenia oraz klasy posiadające i cudzoziemcy, lokujący tu swe kapitały - tłumaczy s. Jadwiga tamtą specyfikę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Właśnie służące stanowiły największą grupę wśród kobiet pracujących w miastach. „Pod pewnym względem nie ma stanu bardziej potrzebującego opieki i bardziej jej pozbawionego - pisał o. Koźmiński. - (...) Dlatego poświęcenie się dla nich jest rzeczą najpotrzebniejszą, najbardziej naglącą i największej zasługi”. Jak podają źródła archiwalne, do przyspieszenia decyzji o. Honorata o założeniu zgromadzenia pracującego wśród służących przyczyniła się warszawska służąca Zyta Loretańska, Żydówka, ale z wyboru katoliczka (czym naraziła się swej bogatej rodzinie), przedstawiając problemy i potrzeby służących. W 1884 r. znalazł on wśród osób z powołaniem, kontaktujących się z nim, odpowiednią kandydatkę. Była nią Eleonora Motylowska. Przed 8 grudnia 1884 r. Eleonora nie zdawała sobie sprawy z tego, że jest przygotowywana do prowadzenia nowego dzieła religijno-społecznego. Dowiedziała się podczas przyjęcia do postulatu 8 grudnia 1884 r. Dzień ten to początek Zgromadzenia Sług Jezusa, które definitywnie zostało zatwierdzone przez Stolicę Apostolską 14 lipca 1908 r.

Ukryte życie w Bogu

- Jesteśmy zgromadzeniem ukrytego życia zakonnego, o duchowości franciszkańskiej, a naszym specyficznym charyzmatem jest naśladowanie Chrystusa Sługi, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć. Naśladujemy też Jezusa i Jego Matkę Maryję w ukrytym życiu w Nazarecie - mówią siostry. Służą Jezusowi przez życie trzema ślubami: czystości, posłuszeństwa i ubóstwa, we wspólnotach, przez modlitwę, pokutę, ofiarę, oraz Jezusowi w bliźnich potrzebujących pomocy, zwłaszcza dziewczętom. - Naszym zadaniem m.in. jest pomóc im w przygotowaniu do odpowiedzialnego życia zgodnego z Ewangelią i własnym powołaniem, a także do podjęcia pracy zawodowej. Staramy się być apostołkami, będąc w środowiskach osób świeckich, bądź przez modlitwę, cierpienia, ofiarę, pracę. Prowadzimy rekolekcje, dni skupienia, kursy przygotowujące dziewczęta do prowadzenia własnej, wzorowej rodziny. Wspieramy też rodziny przez różne spotkania formacyjne i pomoc w wychowywaniu dzieci np. przez katechezy, prowadzenie świetlic środowiskowych, szkoły, przedszkola.

Reklama

- Cechą charakterystyczną Zgromadzenia Sług Jezusa jest życie ukryte, tzn. nie ujawniamy światu swojej konsekracji zakonnej, tej „tajemnicy królewskiej” tzn. Chrystusowego wezwania, powołania zakonnego - jak mówił Założyciel. Nie nosimy habitów. Życie ukryte wpływa na nasze życie duchowe, jest pomocą w dążeniu do świętości i szkołą pokory. Wpływa ono na nasze apostolstwo, gdyż ułatwia docieranie do osób i środowisk niechętnych, a nawet wrogich Bogu i Kościołowi - wyjaśnia przełożona Domu, s. Jadwiga.

Schronisko dla Starych Sług

Do Kielc siostry zostały zaproszone prawdopodobnie przez bp. Tomasza Kulińskiego i ks. Bronisława Obuchowicza, który zajmował się służącymi - zainicjował też Schronisko dla Starych Sług, niezdolnych do pracy. Siostry rozpoczęły pracę w 1897 r. Swoją pracą obejmowały wszelkie potrzeby służących, także schronisko, które zmieniało swoją siedzibę, by ostatecznie ulokować się w 1900 r. w nowo wybudowanym domu Kieleckiego Towarzystwa Dobroczynności, któremu podlegało. W budynku przy ul. Wesołej 45 siostry przebywają od 1937 r. Do Kielc powróciły po 36 latach, na ponawianą prośbę bp. Franciszka Sonika, sufragana kieleckiego. Podjęły na nowo pracę w Schronisku dla Starych i Chorych Sług, prowadzonym przez Stowarzyszenie Sług Katolickich św. Zyty w Kielcach. Siostry pracowały jako członkinie Stowarzyszenia Opieki nad Dziewczętami pw. św. Józefa. Prowadziły też mały szpitalik dla chorych służących, schronisko tymczasowe, stołówkę, a przy niej szkołę kucharek i pralnię, zarabiając w ten sposób na utrzymanie zakładu. Ze stałej opieki schroniska korzystało wówczas ok. 50 służących, a z czasowego pobytu jednorazowo 12 dziewcząt, które jednocześnie uczyły się prac domowych.

Szkoła pokory

Reklama

Obecnie od 1990 r. siostry prowadzą Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla Przewlekle Chorych. Jego misją jest pomóc przewlekle chorym kobietom w odzyskaniu możliwie największego zakresu sprawności i niezależności oraz poprawa jakości ich życia. Placówka zapewnia całodobowe świadczenia zdrowotne, obejmujące swoim zakresem leczenie, pielęgnację i rehabilitację kobiet przewlekle i obłożnie chorych, które przebyły ostrą fazę leczenia szpitalnego i mają ukończony proces diagnozy, leczenia operacyjnego lub intensywnego leczenia zachowawczego i nie wymagają już hospitalizacji. Udziela się też świadczeń zdrowotnych osobom, które są samotne, a ze względu na stan zdrowia wymagają całodobowej opieki pielęgnacyjnej.

Chore otoczone są duchowym wsparciem. Na miejscu korzystają z kaplicy sióstr; jest także ksiądz kapelan, który sprawuje dla nich codziennie Mszę św. (najciężej chore panie przykute do łóżek, mogą się włączyć w modlitwę za pomocą radiowęzła) i udziela im sakramentów. Obecnie w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym przebywa 62 przewlekle chore panie pod opieką personelu świeckiego i sióstr. Zakład ma podpisaną umowę z NFZ. W 2006 r. Zakład Opiekuńczo-Leczniczy uzyskał certyfikat jakości ISO 9001 w zakresie udzielania całodobowych świadczeń zdrowotnych.

Reklama

- Nie byłam u nich trzy dni ze względu na przeziębienie, ale już mi ich brakuje - mówi s. Jadwiga. Lubi z nimi rozmawiać, ich śmieszne powiedzonka, kiedy ją zatrzymują przy sobie i proszą, by jeszcze została. Te drobne gesty składają się na przywiązanie i na sympatię, jaką ma do seniorek. Stara się zawsze, aby czuły, że są potrzebne, mówi im, że nie są same, że ich cierpienie i krzyż oddane Bogu są więcej warte niż tysiąc kazań i nauk. Cieszy ją, kiedy widzi, jak z satysfakcją i przejęciem, mimo zwyrodniałych stawów dłoni, niedołężnych ruchów, wykonują ozdoby świąteczne, wyszywają, wykonują różne prace. Daje im to dużo radości. Niektóre już nic nie mogą robić i powiedzieć, wtedy wystarczy tylko obecność, potrzymać je za rękę, uśmiechnąć się, towarzyszyć. - To miejsce, gdzie na co dzień spotykamy się z tajemnicą cierpienia i śmierci, jest wielką szkołą pokory.

Seniorzy są bardzo potrzebni

S. Jadwiga nie przypuszczała, że kiedyś będzie pracować wśród starszych i chorych. Jednak już w Anglii, gdzie była przez ostatnie 25 lat, inicjowała sporo akcji właśnie dla seniorów. - W parafii w Londynie, gdzie pracowałam, wszystkie grupy wiekowe były „zagospodarowane”, dzieci i młodzież, rodziny, najgorzej było ze starszymi osobami, które czuły się nikomu niepotrzebne. Powoli zaczęła organizować dla nich za pośrednictwem dzieci przedstawienia, obiady, małe prezenciki. Z czasem powstała grupa zapaleńców. Dzięki nim seniorzy wychodzili z domów. W przygotowania angażowali się też rodzice, dzieci, które musieli przywieźć, pomóc im załatwić strój do przedstawienia... Potem był wspólny poczęstunek dla wszystkich, który integrował. Przyznaje, że to doświadczenie zupełnie nieświadomie było wprowadzeniem do zadania, jakie przełożona wyznaczyła jej siedem miesięcy temu, kiedy dowiedziała się, że jej nową placówką będą Kielce.

Nikt nie odchodzi bez pociechy

Kielecką wspólnotę stanowi obecnie siedem sióstr. Pracę każdego dnia rozpoczynają wspólną modlitwą brewiarzową, medytacją i Mszą św. w kaplicy zakonnej ze słynącym łaskami obrazem Boga Ojca. - Przychodzi tu wiele pielgrzymek i indywidualnych osób - z całej Polski, by się pomodlić przed tym niezwykłym wizerunkiem. Nikt nie odchodzi bez pociechy… Spisanych jest wiele otrzymanych łask, setki listów z prośbami i z podziękowaniami.

Dla każdego, kto pragnie poznać historię cudownego wprost odnalezienia tego Obrazu, lub po prostu pomodlić się w ciszy - drzwi są otwarte - zaprasza przełożona.

W następnym numerze zaprezentujemy Zgromadzenie Sióstr św. Dominika - Dom w Kielcach przy ul. św. Rafała Kalinowskiego

Podziel się:

Oceń:

2013-04-19 11:58

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Pielgrzymka Cudownego Obrazu po zakonnych domach

Jak bardzo musi cierpieć Ta, która jest naszą Matką i Królową!

Bożena Sztajner/Niedziela

Jak bardzo musi cierpieć Ta, która jest naszą Matką i Królową!

Więcej ...

Zmarł ks. prof. Helmut Juros, wybitny teolog, etyk i politolog

2025-05-05 06:30

Adobe Stock

4 maja 2025 r. w wieku 92 lat zmarł śp. ks. prof. Helmut Juros, wybitny teolog, etyk i politolog, badacz w zakresie katolickiej nauki społecznej, założyciel Instytutu Nauk o Polityce i Administracji UKSW. Wychował i wykształcił liczne grono studentów i naukowców. Był członkiem i aktywnym uczestnikiem wielu polskich i europejskich gremiów oraz towarzystw naukowych. Wykładał na wielu krajowych i europejskich uniwersytetach.

Więcej ...

Wierni oddają cześć tunice, w którą miał być odziany Chrystus w dniu śmierci

2025-05-05 14:59
Tunika z Argenteuil

Basilica di Saint-Denis di Argenteuil

Tunika z Argenteuil

W Bazylice św. Dionizego w Argenteuil, niedaleko Paryża, tysiące pielgrzymów oddają cześć tunice, w którą miał być odziany Chrystus w dniu śmierci. Jest przechowywana w Argenteuil od IX wieku, została wystawiona na widok publiczny 18 kwietnia i pozostanie dostępna do 11 maja. Wydarzenie to zbiega się z okresem żałoby po śmierci Papieża Franciszka oraz przygotowaniami do konklawe zaplanowanego na 7 maja.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wybrano administratora diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej

Kościół

Wybrano administratora diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej

Jak bardzo poszukuję Jezusa w moim codziennym życiu?

Wiara

Jak bardzo poszukuję Jezusa w moim codziennym życiu?

Waszyngton podpisuje ustawę wymagającą od księży...

Wiadomości

Waszyngton podpisuje ustawę wymagającą od księży...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...

Kościół

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Kościół

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Niepokojące doniesienia. Polska rezygnuje z udziału w...

Wiadomości

Niepokojące doniesienia. Polska rezygnuje z udziału w...