– Dramatem tych, którzy oddają jałmużnę, modlą się i poszczą na pokaz jest to, że już odebrali swoją nagrodę - mówił kard. Ryś w Środę Popielcową.

5 marca rozpoczął się Wielki Post, a wraz z nim pielgrzymowanie do łódzkich Kościołów Stacyjnych. Pierwszą liturgię stacyjną w Środę Popielcową celebrował kard. Grzegorz Ryś w kościele Matki Boskiej Zwycięskiej.

W homilii metropolita łódzki powiedział o apostolskim wezwaniu do pojednania się z Bogiem. – W tej chwili zaczyna się ten nowy czas. Różnie ludzie myślą o Wielkim Poście. Bardzo często myślą, że jest to czas dany nam do jakiejś mobilizacji, szczególnego wysiłku, pracy nad sobą. Słowo dzisiaj mówi nam, że to jest czas dany nam przede wszystkim do tego, żebyśmy przyjęli łaskę. Więc jeśli jest to czas mobilizacji, to mobilizacji do przyjmowania – podkreślił duchowny.

Kardynał Ryś powiedział, że czasu pojednania z Bogiem nie da się kupić w żaden sposób. – Nasze pojednanie z Bogiem może do nas przyjść wyłącznie jako darmowa łaska Pana, jako dar. Mamy z tym kłopot, ponieważ chcielibyśmy to pojednanie z Bogiem w jakiś sposób kupić i jest niebezpieczeństwo, że pobożne czyny: jałmużna, modlitwa, post, możemy traktować jako formę kupienia pojednania z Bogiem. (…) Takie myślenie jest bardzo niebezpieczne i nie ma nic wspólnego z wiarą – wyjaśnił.

Metropolita łódzki wyjaśnił, że w czasie Wielkiego Postu można na nowo odkryć istotę wiary, relacji, która jest między Bogiem i człowiekiem. - Dramatem tych, którzy oddają jałmużnę, modlą się i poszczą na pokaz jest to, że już odebrali swoją nagrodę – podsumował duchowny. 

Po homilii odbył się obrzęd posypania głów popiołem. 

Pielgrzymowanie do łódzkich Kościołów Stacyjnych to możliwość uzyskania łaski odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami: brakiem przywiązania do grzechu ciężkiego, przyjęciem Komunii Świętej oraz modlitwą w intencji Ojca Świętego. Msze św. w poszczególnych kościołach w Łodzi sprawowane są przez łódzkich biskupów do 12 kwietnia.