Reklama

Franciszek

Wywiad z ks. prof. Andrzejem Kobylińskim

"Pontyfikat Franciszka jest rewolucyjny"

Papież Franciszek na balkonie kliniki Gemelli przed opuszczeniem szpitala

PAP/EPA

Papież Franciszek na balkonie kliniki Gemelli przed opuszczeniem szpitala

Pontyfikat Franciszka jest rewolucyjny; papież doprowadził do radykalnych zmian o charakterze doktrynalnym, miejsce niezmiennych zasad i norm zajął indywidualny osąd sumienia poszczególnych wiernych - powiedział PAP ks. prof. Andrzej Kobyliński, kierownik Katedry Etyki UKSW w Warszawie. Istnieje ryzyko realnej schizmy - ocenił.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież Franciszek po pięciu tygodniach ciężkiego obustronnego zapalenia płuc wyszedł w niedzielę ze szpitala i rozpoczął rekonwalescencję, która według zaleceń lekarzy ma trwać co najmniej dwa miesiące. Wszystkie plany na najbliższe tygodnie i miesiące zależą od procesu powrotu do zdrowia. O pontyfikacie Franciszka PAP rozmawiała z ks. prof. Andrzejem Kobylińskim, kierownikiem Katedry Etyki UKSW w Warszawie.

PAP: Na czym polega rewolucja doktrynalna papieża Franciszka?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. prof. Andrzej Kobyliński: Przez stulecia Kościół katolicki był bardzo mocno scentralizowany doktrynalnie. Interpretację prawd wiary i moralności ustalano w Rzymie na poziomie władzy papieskiej i zapisywano w katechizmach. Następnie ujednolicone rozumienie doktryny katolickiej rozprzestrzeniano wśród wiernych na świecie.

Natomiast Franciszek wprowadził nowy model katolicyzmu, który zakłada regionalizację doktrynalną. W tym kontekście kluczowym słowem jest decentralizacja, która oznacza zgodę Watykanu na różne rozumienie prawd wiary i moralności w poszczególnych krajach czy regionach. W czasie pontyfikatu Franciszka powstał Kościół zdecentralizowany, synodalny. Jego istotą jest akceptacja różnorodności doktrynalnej wśród katolików na świecie.

Reklama

Najwyraźniejszym przykładem głębokiej rewolucji doktrynalnej papieża Franciszka jest adhortacja apostolska "Amoris laetitia" (Radość miłości) z 2016 r. Dokument wprowadził w życie zasadę "dynamicznej interpretacji depozytu wiary", nazywanej także "zasadą podporządkowania doktryny praktyce duszpasterskiej". Oznacza to odchodzenie od stałych, uniwersalnych oraz niezmiennych zasad i norm. Ich miejsce zajmuje indywidualny osąd sumienia poszczególnych wiernych w Kościele. Jedną z konsekwencji tej rewolucji doktrynalnej jest dopuszczenie do przyjmowania komunii świętej przez osoby rozwiedzione i żyjące w nowych związkach, co wcześniej było niemożliwe.

Drugim przykładem rewolucji doktrynalnej papieża Franciszka jest deklaracja "Fiducia supplicans" (Błagająca ufność) z 2023 r., która umożliwia błogosławienie związków homoseksualnych w Kościele katolickim.

PAP: Z drugiej strony, jeśli ktokolwiek z duchownych miał do tej pory inne zdanie niż papież, to natychmiast ponosił tego konsekwencje. Przykładem jest ekskomunika włoskiego arcybiskupa Carlo Maria Vigano lub ks. Ramono Guidettiego, proboszcza w prowincji Livorno, który nazwał Franciszka "uzurpatorem". Gdzie zatem dialog, o który papież tak apeluje, oraz miłosierdzie?

Ks. prof. A.K.: Owszem, nie wszystko jest do końca spójne w tej rewolucyjnej reformie Kościoła katolickiego. Z jednej strony mamy decentralizację doktrynalną, z drugiej – jeszcze głębsze scentralizowanie i wzmocnienie władzy papieskiej. Wymownym przykładem jest osobista decyzja papieża dotycząca przydziału mieszkania w Watykanie byłemu osobistemu sekretarzowi Benedykta XVI abp. Georgowi Gänsweinowi. Z kolei kard. Gerhard Müller twierdzi, że w okresie, gdy był prefektem Kongregacji Nauki Wiary, otrzymał bezpośrednio od papieża Franciszka polecenie, aby zwolnić trzech konkretnych pracowników.

Reklama

Franciszek już jako prowincjał jezuitów w Argentynie wiele decyzji podejmował samodzielnie, arbitralnie, bez respektowania procedur, co doprowadziło do bardzo potężnego konfliktu i ostatecznie do utraty stanowiska. Taką postawę papież prezentował czasami także w czasie swojego pontyfikatu. Ale nie możemy mieć o to do niego pretensji. Przecież każdy człowiek ma określony temperament, charakter, sposób bycia.

Kardynałowie, którzy w 2013 r. głosowali na Franciszka, od wielu lat doskonale znali jego osobowość, ponieważ już w trakcie konklawe w 2005 r. kard. Bergoglio otrzymał 40 głosów i był świetnie znany kolegium kardynalskiemu. W 2024 r. ukazał się wywiad-rzeka papieża Franciszka pt. "Następca". W tej książce zostały zaprezentowane m.in. szokujące szczegóły konklawe, na którym wybrano Benedykta XVI w 2005 r.

PAP: Czy Franciszej miał jednak prawo złamać tajemnicę konklawe?

Ks. prof. A.K.: Franciszek twierdzi, że jako papież mógł zdjąć z siebie obowiązek tajemnicy. Oczywiście w tle pojawia się pytanie o granice władzy papieskiej. Jeśli rozumiemy papieża jako następcę Chrystusa na ziemi i dajemy mu nieograniczoną władzę, jakiej nie ma żaden inny człowiek, to prowadzi to czasami do bardzo trudnych sytuacji. Franciszek jako rewolucjonista odstąpił od wielu ograniczeń tej władzy, które były wcześniej respektowane w Kościele. Na przykład na początku pontyfikatu, chyba z nikim nie konsultując, zmienił nauczanie Kościoła katolickiego na temat kary śmierci, wprowadzając nowe jej rozumienie.

PAP: Na ile Franciszek ma prawo samodzielnie zmieniać doktrynę Kościoła katolickiego, której w zasadzie powinien być najważniejszym strażnikiem?

Reklama

Ks. prof. A.K.: To jest pytanie, które będziemy sobie stawiać przez najbliższe dziesięciolecia, a może nawet i stulecia, ponieważ jest wiele wątpliwości, czy papież Franciszek w zbyt dużym stopniu nie skorzystał z władzy papieskiej. Będziemy także pytać o długofalowe konsekwencje dokonanych przez niego rewolucyjnych zmian, ponieważ w pewnym sensie pożegnaliśmy dawną wersję katolicyzmu.

PAP: Na czym polegała realizowana przez Franciszka demitologizacja papiestwa?

Ks. prof. A.K.: Franciszek pozbawił papiestwo wielu elementów, które ukształtowały się przez ponad tysiąc lat, gdy papież był monarchą absolutnym Państwa Kościelnego. Od samego początku pontyfikatu Franciszek podkreślał, że jest przede wszystkim biskupem Rzymu. Znakiem symbolicznym nowego podejścia do papiestwa była rezygnacja z zamieszkania w Pałacu Apostolskim. Od 2013 r. Franciszek nie mieszka w siedzibie papieży, ale w hotelu, czyli w Domu Świętej Marty. To tak, jakby Biały Dom w Waszyngtonie był pusty, a prezydent USA mieszkał na przedmieściach, czy Kreml był pusty, a prezydent Federacji Rosyjskiej mieszkał pod Moskwą.

PAP: Nie oznacza to jednak, że Pałac Apostolski został wykorzystany do innych celów. W praktyce papież zajmuje dwa budynki. Jaki zatem jest z tego zysk ekonomiczny dla Stolicy Apostolskiej?

Ks. prof. A.K.: Część Pałacu Apostolskiego, w której przez stulecia rezydowali papieże, od 2013 r. jest po prostu pusta. Tam nikt nie zamieszkał. Motywem radykalnej decyzji Franciszka nie były oszczędności. To był gest symboliczny – demitologizacja papiestwa, prostota, rezygnacja z pałacu monarchy, wybór stylu życia pielgrzyma w hotelu.

PAP: Co oznaczają dla polskich katolików zmiany wprowadzone przez papieża?

Reklama

Ks. prof. A.K.: W Polsce o tych zmianach mówi się tylko w bardzo wąskich kręgach katolików. Niestety w naszym kraju nie ma większego zainteresowania głęboką rewolucją, która dokonała się w czasie pontyfikatu Franciszka. Rozpoznanie tych głębokich zmian jest dopiero przed nami.

PAP: Czy to oznacza, że kolejny papież nie będzie miał już tego samego autorytetu co poprzednicy?

Ks. prof. A.K.: Przede wszystkim nie wiadomo, kim w ogóle będzie w przyszłości papież w Kościele katolickim, a także w całej wspólnocie chrześcijańskiej. Wokół tej kwestii toczy się obecnie rzeczowa, filozoficzna i teologiczna dyskusja. Franciszek wielokrotnie zapraszał także inne kościoły chrześcijańskie do wspólnego przemyślenia tych trudnych zagadnień doktrynalnych. Zobaczymy, w jakim kierunku potoczy się ta niezwykle inspirująca debata religijna.

PAP: W takim razie czy jesteśmy jeszcze faktycznie w Kościele katolickim założonym na fundamencie apostołów?

Ks. prof. A.K.: Zdecydowanie tak. Warto pamiętać o tym, że do tradycji apostolskiej i biblijnej odwołują się wszystkie denominacje chrześcijańskie. A jest ich dzisiaj ponad 50 tys. Wszyscy chrześcijanie na świecie twierdzą, że zachowują wierność tradycji apostolskiej i Pismu Świętemu. W języku łacińskim jest wyrażenie "Ecclesia semper reformanda" (Kościół ciągle podlegający reformie), co oznacza, że przez wieki wprowadzano konieczne reformy, broniąc jednak niezmienności depozytu wiary, czyli prawd wiary i moralności przekazanych przez Jezusa Chrystusa i apostołów.

Reklama

W związku z tym, trzeba będzie sobie postawić fundamentalne pytanie: Jak pogodzić tradycję z nowoczesnością? Jak odróżnić to, co nie powinno podlegać zmianie, od tego, co zmiany wymaga? I o to będziemy się spierać oceniając w przyszłosci pontyfikat Franciszka i obraną przez niego "strategię medialną". Niektórzy twierdzą, że jednym z jej architektów został Eugenio Scalfari, założyciel i wieloletni redaktor włoskiego lewicowego dziennika "La Repubblica".

PAP: Jakie są założenia tej strategi medialnej ?

Ks. prof. A.K.: Franciszek wyłączył w pewnym sensie papiestwo z przetaczającej się przez świat wojny kulturowej, ogniskującej się wokół kwestii etycznych czy bioetycznych, takich jak aborcja, eutanazja, etyka seksualna czy zapłodnienie in vitro. Zaangażowanie Kościoła katolickiego w wojnie kulturowej bardzo akcentowali jego poprzednicy: Jan Paweł II i Benedykt XVI.

W ramach obranej nowej strategii medialnej Franciszek akcentuje z kolei tematy społeczne związane z ochroną środowiska, sprawiedliwością społeczną i migrantami. Symbolicznym potwierdzeniem tej strategii była jego pierwsza podróż apostolska na włoską wyspę Lampedusa w dniu 8 lipca 2013 r., gdzie przebywali imigranci z Afryki.

PAP: Wielokrotnie papież przyrównywał Kościół do szpitala polowego, apelując do katolików o wychodzenie na peryferie. Tymczasem milczał wobec prześladowania chrześcijan.

Ks. prof. A.K.: Ten zarzut formułuje wiele środowisk katolików konserwatywnych, m.in. w Stanach Zjednoczonych. Wątpliwości wiernych budzi zwłaszcza milczenie papieża, gdy chodzi o Wenezuelę i Nikaraguę, gdzie jest wojna domowa i dochodzi do brutalnych prześladowań ludzi wierzących - aresztowania biskupów i księży, wygnanie z kraju sióstr zakonnych itp.

Reklama

W 2018 r. Watykan podpisał tajne porozumienie z Chinami. Oznacza ono faktycznie zgodę na to, żeby władze komunistyczne Chińskiej Republiki Ludowej wskazywały nowych biskupów, których papież jedynie zatwierdza. To jest zmiana rewolucyjna, która sprawia, że w Chinach powstaje na naszych oczach nowa wersja Kościoła katolickiego o charakterze narodowym.

PAP: Od początku zastanawiający jest również stosunek papieża do wojny na Ukrainie. Z jednej strony wspiera on humanitarnie ludność cywilną, z drugiej - swoimi wypowiedziami publicznym deklarował poparcie dla polityki Putina.

Ks. prof. A.K.: W ocenie wojny rosyjsko-ukraińskiej Franciszek jest w koalicji z Globalnym Południem, czyli krajami Afryki, Azji i Ameryki Południowej, które sympatyzują z Moskwą, a nie z Waszyngtonem czy Brukselą. Warto o tym pamiętać, że większość katolików na świecie mieszka obecnie właśnie w krajach Globalnego Południa. To oznacza, że w pewnym sensie stanowisko Franciszka jest tożsame z poglądami większości członków Kościoła, którego jest głową.

PAP: Wybierając kardynałów i kształtując tym samy przyszłe konklawe, wydaje się, że Franciszek przygotował miejsca dla swojego następcy.

Ks. prof. A.K.: Wybitny znawca problematyki watykańskiej Sandro Magister już jesienią 2013 r. twierdził, że jednym z przejawów rewolucji Franciszka będą jego nominacje kardynalskie. Papież nie szukał w nich równowagi między katolicyzmem konserwatywnym a liberalnym, ale mianował wyłącznie tych duchownych, którzy zgadzali się z jego rozumieniem prawd wiary i moralności. W związku z tym, wszystko wskazuje na to, że tak ukształtowane kolegium wybierze w przyszłości następcę Franciszka, który będzie kontynuatorem jego rewolucji.

Reklama

Zdaniem niemieckiego kard. Waltera Kaspera - jednego z najważniejszych doradców Franciszka i intelektualnego twórcy nowej wersji katolicyzmu – zakorzenienie się nowego modelu religii katolickiej w różnych zakątkach świata będzie wymagało kolejnych dwóch, trzech pontyfikatów.

Oczywiście istnieje ryzyko realnej schizmy w Kościele katolickim, stąd największym wyzwaniem najbliższych dziesięcioleci będzie zachowanie jedności, żeby nie rozpadł się on na różne frakcje konserwatywne czy liberalne, tak jak to jest w innych wyznaniach.

Na dzisiaj przyjęto w Kościele katolickim zasadę jedności w różnorodności, czyli zachowujemy wspólne struktury władzy, ale zgadzamy się na różnorodność doktrynalną, co jest swego rodzaju anglikanizacją katolicyzmu. W Kościele anglikańskim w jednych krajach księża geje mogą zostawać biskupami, a w innych nie. Są państwa, w których kapłanki będące lesbijkami mogą zostawać biskupkami, w innych zaś nie.

Wydaje się, że w najbliższych dziesięcioleciach w Kościele katolickim będzie się nasilał proces jego anglikanizacji, tzn. różnorodność doktrynalna będzie coraz większa. W konsekwencji może wrastać liczba tych wiernych, którzy nie będą akceptować rewolucji doktrynalnej, opuszczając struktury Kościoła katolickiego i tworząc nowe wspólnoty kościelne. Ale jak mówią Włosi: chi vivra, vedra – kto będzie żył, ten zobaczy, czyli czas pokaże.

Podziel się:

Oceń:

2025-03-26 09:37

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: bądźmy wierni powołaniu uczniów-misjonarzy

Episkopat.news

„Prośmy dziś Pana, za wstawiennictwem Apostoła, aby ożywił naszą wiarę i pomógł nam być wiernymi aż do końca naszemu powołaniu jako uczniowie-misjonarze” – powiedział Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej w Watykanie. Papież kontynuował cykl katechez na temat Księgi Dziejów Apostolskich i mówił o prześladowaniach św. Pawła w Jerozolimie. Przypomniał o prześladowaniach chrześcijan na Ukrainie w czasach komunistycznych i podkreślił znaczenie męczeństwa. Jego słów w auli Pawła VI wysłuchało dzisiaj około 8.5 tys. wiernych.

Więcej ...

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Red.

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

Więcej ...

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zapomniany patron leśników

Święci i błogosławieni

Zapomniany patron leśników

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Wiadomości

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Kościół

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Tylko zapatrzenie w Jezusa i naśladowanie Go rodzi trwałe...

Wiara

Tylko zapatrzenie w Jezusa i naśladowanie Go rodzi trwałe...

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Wiadomości

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez...

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Kościół

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Dziewczynka, która przebaczyła swemu zabójcy

Święci i błogosławieni

Dziewczynka, która przebaczyła swemu zabójcy

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół

Zmarł bp Władysław Bobowski