Reklama

Niedziela Częstochowska

Wojna nigdy nie kończy się zwycięstwem

Wysadzenie przez Niemców kościoła św. Michała Archanioła w Wieluniu, powstałego w XIII wieku

WIKIPEDIA.PL

Wysadzenie przez Niemców kościoła św. Michała Archanioła w Wieluniu, powstałego w XIII wieku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był 1 września 1939 r., godzina 4 rano, kiedy armia niemiecka zaatakowała Wieluń. Jako pierwszy został zbombardowany szpital Wszystkich Świętych, choć był oznakowany symbolami Czerwonego Krzyża – jako miejsce chorych. Zburzono kolegiatę, synagogę i całe śródmieście. W gruzach legło ponad 70 proc. miasta, były setki zabitych, głównie niewinnych cywilów, bo w mieście nie było sztabu wojskowego. W szpitalu zginęli chorzy, siostry szarytki – pielęgniarki, niektórzy spłonęli żywcem. Tutaj też zginęły jako pierwsze podczas tej wojny polskie dzieci.

Niewielu zna prawdę o wrześniowej napaści na Wieluń w 1939 r. W ogóle dziś wiele, zwłaszcza niemieckich publikacji stara się zacierać niemieckie zbrodnie, m.in. pisząc, że dokonali ich hitlerowcy. Tymczasem Hitler oficjalnie wygrał przecież w tym czasie wybory, a armia niemiecka dokonywała napaści na Polskę i wszystkich zbrodni na wyraźne polecenie swych władz. Barbarzyństwo było udziałem żołnierzy Wehrmachtu, niemieckiego lotnictwa, znanego z okrucieństwa gestapo czy SS.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Musimy mówić o tym głośno, przypominając Niemcom ich zbrodnie i okrucieństwo, ukazywać fotografie zburzonej Warszawy i naszych niemal doszczętnie zrujnowanych miast i wsi, czytać wspomnienia naocznych świadków. Polacy dość szybko zapominają o krzywdzie, jakiej doznał nasz naród od swoich sąsiadów, także tych ze Wschodu. Współczujemy Ukraińcom, widząc ich rodaków zabitych przez żołnierzy Federacji Rosyjskiej. Z bólem przyjmujemy wiadomości o ofiarach – ludziach młodych i starszych. A przecież życie każdego człowieka jest najwyższą wartością. Ale i my byliśmy w podobnej sytuacji.

Podczas II wojny światowej zbrodni na niewinnej ludności polskiej dokonywali także Ukraińcy – mówi się o ponad 100 tys. zgładzonych Polaków, którzy zamieszkiwali na terenach dzisiejszej Ukrainy. Te zbrodnie były wyjątkowo okrutne, niszczono domostwa, palono żywcem całe rodziny, torturowano mężczyzn, kobiety i dzieci. Znam ludzi, którzy opowiadali, jak w ich domu przeznaczono na spalenie jedną z rodzin. Z więzów wydostał się mały chłopiec, bo miał małą rączkę. Rozwiązał rodziców i zdołał uciec z resztą rodziny. Po wojnie zamieszkali w Bolesławcu Śląskim. A prezydent Juszczenko pod koniec swojego urzędowania chciał wynieść na piedestał ukraińskiego zbrodniarza i mordercę Polaków Stepana Banderę. „Historia est magistra vita” – Historia jest nauczycielką życia.

A przyczyną wszelkiego zła jest nienawiść – przeciwieństwo miłości – ludzkie egoizmy i chore ambicje. Mieliśmy tego przykład nie tylko w XX wielu, ale jesteśmy tego świadkami także obecnie, w wieku XXI. Zwłaszcza teraz, kiedy krzyżuje się na świecie tyle sposobów życia, musimy przestrzegać przed nienawiścią, przypominać prawdy historii i apelować o miłość i szacunek dla drugiego człowieka. Musimy także pamiętać, że gwarancję pokoju między narodami daje Dekalog – przestrzeganie przez wszystkich przykazań danych przez Boga, zwłaszcza przykazania: Nie zabijaj, które obowiązuje zawsze i bez wyjątku. Nie możemy też ustawać w wielkiej modlitwie zarówno w intencji zabitych, tych, którzy doświadczyli kaźni, jak i tych, którzy być może nie umieją za swoje zbrodnie żałować.

Każda wojna sieje śmierć i zniszczenie. Prośmy Boga, by w sercach ludzkich na szerszą skalę wzrastało pragnienie bezpieczeństwa, ładu i pokoju.

Podziel się:

Oceń:

2015-09-03 11:16

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ucieczka od śmierci

MATEUSZ WYRWICH

Ich wędrówka trwała trzy lata. Zdziesiątkowani przez głód i wycieńczającą pracę u Sowietów, dotarli do Palestyny dzięki pomocy gen. Władysława Andersa. Po kilkumiesięcznej wędrówce dotarli do ziemi biblijnych przodków. W tym roku mija siedemdziesiąt lat, gdy rozpoczęli swoją wędrówkę.

Więcej ...

Jan Paweł II: „Przecież nie cały umieram”

2025-04-01 20:54

Red

Gdy w sobotę 2 kwietnia 2005 roku o 21.37 zawyły syreny i rozległo się bicie dzwonów - zamarliśmy. W ciszy. Szlochu. Modlitwie. Wiedzieliśmy, że nic nie będzie już takie samo. Ulice i place przed świątyniami w całej Polsce do granic były naładowane emocjami. Stawały się niemym świadkiem tego, „co może jeden człowiek i co znaczy świętość”, jak pisał Czesław Miłosz.

Więcej ...

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie kościoła

2025-04-02 10:08

edomor/fotolia.com

Nieznani ludzie oddają mocz za ołtarzem, załatwiają swoje „potrzeby” w kościele lub na jego terenie np. w chrzcielnicach. W Moguncji (Niemcy) wiele kościołów zmaga się z problemem wandalizmu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Kościół

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Czy papież rzeczywiście jest nieomylny?

Wiara

Czy papież rzeczywiście jest nieomylny?

Czy ufam Bożemu miłosierdziu?

Wiara

Czy ufam Bożemu miłosierdziu?

Ks. prof. Styczeń mówi o ostatnich chwilach życia...

Kościół

Ks. prof. Styczeń mówi o ostatnich chwilach życia...

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi:

Wiara

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi: "Niech wszyscy...

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Kościół

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

Wiara

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

Papież powołał kontrowersyjną profesor teologii z...

Franciszek

Papież powołał kontrowersyjną profesor teologii z...

O. Marcin Ciechanowski: Depresja. Czy potrzebujesz pomocy?

Wiara

O. Marcin Ciechanowski: Depresja. Czy potrzebujesz pomocy?