Reklama

Niedziela Przemyska

U Matki Pocieszenia

Pielgrzymka zgromadziła wiernych z całej archidiecezji

Archiwum parafii

Pielgrzymka zgromadziła wiernych z całej archidiecezji

Do sanktuarium w Jodłówce pielgrzymowali członkowie Róż Żywego Różańca archidiecezji przemyskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zawsze z różańcem w ręku, wspierający wszystkie dzieła Kościoła, swą cichą modlitwą budujący relacje z Maryją. „...Od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać... Pocieszycielko nasza” – pod tym hasłem odbywała się coroczna pielgrzymka. Jak wskazuje ks. Jan Smoła, odpowiedzialny za te grupy w naszej archidiecezji: – Pragniemy w czasie tegorocznej Pielgrzymki Róż Żywego Różańca do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Jodłówce sięgnąć do skarbca mądrości Kościoła, aby pokazać kilka obrazów związanych z trzema nierozdzielnymi słowami: zaraza, pocieszenie i podjęcie na nowo pielgrzymiej drogi.

Pocieszenie

Pielgrzymka rozpoczęła się zawiązaniem wspólnoty i katechezą ks. Jana Smoły. Kapłan rozwinął wcześniej wskazane słowa. Wskazał, że rzeczywistość zarazy, w jakiej przyszło nam aktualnie żyć, zdarzała się w przeszłości w historii Kościoła, i odpowiedzią zawsze były modlitwa i pokuta, a to prowadziło do pocieszenia. – Lekarstwo pocieszenia musi pojawić się tam, gdzie panuje zaraza, gdyż posiada w sobie moc, która skutecznie wyhamowuje i unicestwia zarazę. Skuteczność pocieszenia wyraża się również w tym, że ludzie doświadczeni zarazą odnajdują w sobie siły, aby na nowo podjąć pielgrzymi trud. Niezwykłość pielgrzymiej drogi dla ludzi, którzy w ostatnim czasie zmagali się z zarazą, przeżyjemy w nabożeństwie przebłagalno-pokutnym Siedem Boleści Matki Bożej. Na koniec różańcowi pielgrzymi zostaną wtajemniczeni w przestrzeń Eucharystii – mówił ks. Smoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokuta

Słowa katechezy podprowadziły uczestników spotkania do procesji pokutnej. Jak niegdyś na ulicach Rzymu z papieżem Grzegorzem, tak teraz wierni razem ze swoimi pasterzami podjęli procesję przebłagalną wokół sanktuarium w Jodłówce. Nabożeństwo przebłagalno-pokutne Siedem Boleści Matki Bożej uświadomiło uczestnikom, że to Bóg jest Panem życia i śmierci, zdrowia i choroby, a Maryja jawi się jako pocieszenie swojego ludu.

Reklama

Eucharystia

Pokuta i pocieszenie prowadziły tego dnia do stołu Eucharystii, który jednoczył wiernych, kapłanów, pasterzy oraz wszystkich, którzy przez media łączyli się we wspólnej modlitwie. Przewodniczył jej metropolita przemyski abp Adam Szal, homilię zaś wygłosił abp Józef Michalik. Wskazywał on na postać bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, jako patrona na dzisiejsze czasy. – Czytając teksty prymasa Wyszyńskiego zastanawiam się, czy myśmy nie przegapili jego wskazań i przestróg? Czyśmy nie pominęli jego mądrości? I co więcej: czy nie przegapiliśmy jego mocy i świętości? On naprawdę i dzisiaj może nam pomóc w trudnych sytuacjach, jeśli zdołamy podjąć potrzebny wysiłek wewnętrznego wstrząsu i nawrócenia – mówił abp Józef Michalik.

Hierarcha wskazał na szczególną więź Prymasa Tysiąclecia z Maryją. – Kardynał Wyszyński z różańcem się nie rozstawał i codziennie odmawiał wszystkie trzy części Różańca. Na modlitwę zawsze miał czas. Pobożność maryjną wyniósł z domu rodzinnego. Właśnie tam mały Stefan nauczył się mówić Różaniec, a kiedy jako 9-letni chłopiec stracił matkę, swoją dziecięcą miłość przeniósł na Najświętszą Maryję Pannę – zauważył kaznodzieja.

Odnosząc się do programu duszpasterskiego i Wielkiej Nowenny wskazywał na niezrozumienie innych wobec planów i nauczania kard. Wyszyńskiego: – Prymas bolał nad tym, ale nie ustępował, bo wiedział, że trzeba przy Bogu i przy Maryi trwać, bo to jest droga do zwycięstwa.

Arcybiskup Michalik wskazywał także na aktualność nauczania i drogi świętości nowego błogosławionego. – Przez całe życie uczył nas o Bogu prawdziwym, który jest miłością i miłosierdziem. Przestrzegał przed fałszywymi wyobrażeniami Boga, które ludzie tak łatwo sobie wymyślają. Obserwował życie i bolał nad tym, że wiara nasza słabnie, ilekroć przez grzechy oddzielamy ją od życia, bo największym zagrożeniem człowieka i narodu jest przecież rozkład moralny, a siłą staje się nawrócenie i chęć naprawienia szkód – mówił.

Reklama

Zwracając się do uczestników tegorocznej Pielgrzymki Róż Żywego Różańca do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Jodłówce wskazywał, że to różaniec i modlitwa jest siłą Kościoła. – Dobrze, że jesteście wierni różańcowej modlitwie. Nie wypuszczajcie Różańca z rąk, ta modlitwa jest siłą Kościoła, rodzin i naszej Ojczyzny. Bożej mocy i łaski, którą z Maryją na Różańcu wypraszamy, nie przemoże ani szatan, ani żadne organizacje, ani żadne struktury zła, ani żaden wróg – mówił. – Ileż my zawdzięczamy Matce Najświętszej, tylko niektóre z tych łask sobie uświadamiamy. Resztę poznamy w wieczności – zakończył abp Michalik.

Coroczna pielgrzymka Róż Różańcowych odbywa się pod koniec września w jednym z diecezjalnych sanktuariów maryjnych. Licznie gromadzi wiernych zrzeszonych w Różach Żywego Różańca, którzy codziennie odmawiają jedną tajemnicę Różańca świętego w intencjach wyznaczonych przez papieża.

Podziel się:

Oceń:

2021-10-05 10:33

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Otwartość i jedność

Po modlitwie w sanktuarium bł. Anieli Salawy i śniadaniu, za które podziękowali, 
śpiewając w trzech językach, pątnicy ruszyli w stronę Krakowa

MFS/ Niedziela

Po modlitwie w sanktuarium bł. Anieli Salawy i śniadaniu, za które podziękowali, śpiewając w trzech językach, pątnicy ruszyli w stronę Krakowa

W dziewięć dni pokonali pieszo 275 km. Pątnicy węgierscy, słowaccy i polscy w sobotę 15 lipca dotarli do krakowskich Łagiewnik!

Więcej ...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki dziesięciorga dzieci

2024-06-07 22:02
Ostatnie pożegnanie ś.p. Marii Chlipały

ks. Andrzej Adamiak

Ostatnie pożegnanie ś.p. Marii Chlipały

Jej dzieciom zabraknie teraz osoby, którą nazywały prawdziwą przyjaciółką, chętną i otwartą do szczerych rozmów, troskliwą i opiekuńczą mamą – powiedział bp Ignacy Dec o Marii Chlipale, mamie kapłana i siostry zakonnej.

Więcej ...

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

2024-06-16 16:40

Artur Stelmasiak

"Mąż i żona - rodzina zjednoczona", "Czas na rodzinę", "Zjednoczeni dla życia, rodziny i ojczyzny" - takie hasła nieśli uczestnicy XIX Marszu dla Życia i Rodziny, który przeszedł w niedzielę popołudniu z Placu Trzech Krzyży przez ulicę Wiejską do Belwederu. Jego uczestnicy manifestowali obronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz przywiązanie do rodziny oraz małżeństwa kobiety i mężczyzny, domagali się też m.in. odrzucenia ustaw proaborcyjnych i przywrócenia krzyży w warszawskich urzędach.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Kościół

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Wiara

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Panie, rozbudź we mnie nadzieję, że z Tobą mogę...

Wiara

Panie, rozbudź we mnie nadzieję, że z Tobą mogę...

Budować z Bogiem

Wiara

Budować z Bogiem

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Sport

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Wiara

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Sport

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Wiara

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...