Reklama

Niedziela Częstochowska

Księża na złoty medal

Gratulujemy i mamy nadzieję na kolejne sukcesy

Archiwum prywatne uczestników mistrzostw/Facebook

Gratulujemy i mamy nadzieję na kolejne sukcesy

Polscy księża zostali mistrzami Europy w piłce nożnej halowej. Swój udział w sukcesie miał zdobywca trzech goli ks. Zbigniew Wojtysek, wikariusz parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Radomsku.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duchowny strzelił bramkę w meczu grupowym z Czarnogórą oraz dwie w wygranym 3:2 finale z Portugalią.

Złe miłego początki

Turniej rozgrywany w rumuńskiej Timisoarze rozpoczął się jednak dla niego fatalnie, ponieważ już pierwszego dnia doznał kontuzji mięśnia przywodziciela uda i musiał zejść z boiska. – Czułem, że awansujemy, bo graliśmy dobrze, więc perspektywa półfinału, a może finału, w którym nie wystąpię, była bardzo trudna do zaakceptowania – powiedział ks. Wojtysek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kapłan przyznał, że podczas dnia odpoczynku, kiedy w Kościele była czytana Ewangelia o uzdrowieniu niewidomego w dwóch etapach, przeżył mocne duchowe doświadczenie. – Toczyłem walkę duchową. Modliłem się: Panie Boże, daj mi, żebym chociaż chwilę zagrał w półfinale – opowiadał.

Rumuński Samarytanin

Następnie poprosił o pomoc księdza z Rumunii, który zawiózł go do fizjoterapeutki. Ta przeprowadziła zabiegi i przykleiła tejpy, czyli plastry ściągające na udo. – Napisałem jej na tłumaczu Google: „Niech mnie pani postawi na nogi, żebym mógł zagrać dwa mecze, a później mogę się już leczyć”. Pokiwała głową i powiedziała, że będzie ciężko, bo widziała, że mam bardzo napięty mięsień – wspominał.

Reklama

Ksiądz Wojtysek podkreślił wspaniałe zachowanie księdza, który zawiózł go do fizjoterapeutki, poczekał na niego i odwiózł do hotelu. Porównał go do miłosiernego Samarytanina, który zatroszczył się o wszystko. – Kiedy mu dziękowałem, powiedział po angielsku: „Przecież jesteś moim bratem”. To był pierwszy etap uzdrowienia – relacjonował.

Piękna zapłata

Kiedy nasz reprezentant wrócił do hotelu, spotkał w windzie Portugalczyków. Wcześniej dowiedział się, że mają własnego medyka, więc poprosił o pomoc. – Lekarz kazał mi przyjść na godz. 22, bo wcześniej drużyna miała odprawę. W międzyczasie my też mieliśmy odprawę z trenerem. Nie byłem już brany pod uwagę do składu na finał z powodu kontuzji, chyba że stanie się cud. Później poszedłem do lekarza. Ten dokładnie mnie zbadał i przykleił lepsze plastry. Dał mi też zastrzyki rozluźniające mięśnie oraz leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. „Jeżeli jutro nie będzie mocnego bólu, graj” – powiedział.

Następnego dnia miał miejsce drugi etap uzdrowienia. – Mogłem biegać i grać, mimo że czułem ból w miejscu urazu – cieszył się ks. Wojtysek. Z uśmiechem wspominał również, że odpłacił się portugalskiemu lekarzowi, strzelając w finale dwie bramki jego drużynie. – Lekarz powiedział, że nieważny jest wynik, ale żebym dziękował Bogu, że mogłem grać. To niesamowity człowiek – zaznaczył.

Dream team

Reklama

Ksiądz Wojtysek zwrócił uwagę, że mistrzostwo Europy to zasługa całego zespołu, na czele z trenerem Markiem Parzyszkiem oraz Dariuszem Meresińskim, menedżerem i kierownikiem drużyny. Polscy księża zagrali w składzie: Marek Łosak, Michał Kacprzyk, Łukasz Chowaniec, Tomasz Chowaniec, Damian Stala, Krzysztof Sosnowski, Maciej Lewandowski, Rafał Przezdziak, Zbigniew Wojtysek, Mateusz Graboń, Marcin Olszewski, Tomasz Winogrodzki, Paweł Derylak, Marek Mazurek i Dariusz Snochowski.

Kapłan naszej archidiecezji wyraził również wielką wdzięczność swojemu proboszczowi ks. Adamowi Mikosiowi, który przejmował jego obowiązki podczas nieobecności – w trakcie przygotowań do mistrzostw i w czasie samego turnieju.

W Rumunii biało-czerwoni obronili tytuł wywalczony w 2020 r. w Pradze. W przyszłym roku mistrzostwa odbędą się w Albanii.

Podziel się:

Oceń:

2023-02-28 13:24

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Mecz: Portugalia - Walia (Półfinał)

Więcej ...

Wchodzimy już w wydarzenia Wielkiego Tygodnia

Margita Kotas

Rozważania do Ewangelii J 12, 1-11.

Więcej ...

Kanonizacja "patrona internetu" i nietypowe wydarzenie w Warszawie

2025-04-14 16:07
Carlo Acutis

Agata Kowalska

Carlo Acutis

Młodzi z Warszawy będą świętować zapowiadaną na 27 kwietnia kanonizację "patrona internetu" nietypowym wydarzeniem - „HOTSPOT - Wiara w zasięgu” w parafii św. Barnaby Apostoła połączy koncert uwielbienia, sztukę i autentyczne rozmowy w duchu bł. Carlo Acutisa. - Można przyjść takim, jakim się jest - niezależnie od tego, gdzie się teraz jest w życiu. Carlo pokazuje, że Bóg jest zawsze blisko. On był jednym z nas - mówi Julia Dąbrowska parafialnej wspólnoty młodzieży.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czemu my także musimy akceptować cierpienie w naszym...

Wiara

Czemu my także musimy akceptować cierpienie w naszym...

Watykan wydał nowy dekret. Chodzi o dyscyplinę intencji...

Kościół

Watykan wydał nowy dekret. Chodzi o dyscyplinę intencji...

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Kościół

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Wchodzimy już w wydarzenia Wielkiego Tygodnia

Wiara

Wchodzimy już w wydarzenia Wielkiego Tygodnia

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Wiadomości

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Niedziela Wrocławska

Dziecko we wrocławskim Oknie Życia

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Wiadomości

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...

Wiara

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...