Reklama

Wiadomości

Pokój alfabetem życia

Dzieło słynnego Banksego na murze jednego z domów w Betlejem

Margita Kotas

Dzieło słynnego Banksego na murze jednego z domów w Betlejem

Użycie siły i przemocy nie jest odpowiednie do rozwiązywania konfliktów. Co więc możemy zrobić, by im zapobiec?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku nowego roku modlę się, aby szybki rozwój form sztucznej inteligencji nie powiększył zbyt wielu nierówności i niesprawiedliwości już obecnych na świecie, ale przyczynił się do zakończenia wojen i konfliktów oraz złagodzenia wielu form cierpienia, które dotykają rodzinę ludzką” – tymi słowami papież Franciszek, który niemal na początku swego pontyfikatu ukuł określenie „III wojna światowa w kawałkach” i który w ciągu kolejnych 10 lat z bólem obserwował, jak spełniają się jego smutne przeczucia, kończy orędzie na Światowy Dzień Pokoju, który przypada 1 stycznia 2024 r. Tekst ten cieszy się dużym zainteresowaniem. Jest on poświęcony tematowi, który nie może już być dłużej odkładany na później w sytuacji, gdy ludzkość zamierza zająć się w badaniach postępem naukowo-technicznym – mianowicie poszukiwaniu „algor-etyki”, czyli „etycznego rozwoju algorytmów”, by „ukierunkować badania techniczno-naukowe na dążenie do pokoju i dobra wspólnego”. Ale obok wykazania, że instytucja o powołaniu powszechnym, którą jest Kościół katolicki, a przede wszystkim papiestwo, które reprezentuje jego ponadnarodowe centrum, nie boi się stawić czoła rerum novarum (rzeczom nowym), cytując papieża Leona XIII, orędzie „Sztuczna inteligencja i pokój” ponownie stawia w centrum uwagi temat pokoju. Temat niewygodny, który przynajmniej w niektórych częściach świata spowodował spadek popularności Franciszka, a w konsekwencji to, że go nie słuchano, a w częściach świata nietkniętych przez wojnę wręcz wyśmiewano. W szczególności my, Europejczycy, po okresie pandemii, nadal żyjemy w dobrobycie, niezależnie od licznych pożarów wznieconych w pobliżu naszych granic i od losu 100 mln uchodźców – to rekordowy wynik osiągnięty, według UNHCR, w 2022 r. Świadczy to o tym, że nie została zrozumiana encyklika Fratelli tutti, w której Franciszek definiuje wojnę jako „porażkę polityki i ludzkości, haniebną kapitulację, porażkę w obliczu sił zła”.

Reklama

Kiedy jednak te elementy wojny zbiegły się z rosyjską inwazją na Ukrainę, od razu stało się jasne, że mamy do czynienia z wojną inną niż pozostałe – ze względu na brutalność agresora, szybkość, z jaką kryzys uchodźczy, zaczynając od Polski, dotknął całą Europę, a także dlatego iż jesteśmy na kontynencie, gdzie wojny w poprzednim stuleciu przekształciły się z europejskich w światowe. I co zrobił Franciszek? Nawoływał do modlitw o pokój, prosił napastników o zatrzymanie się, wzywał do solidarności z atakowanymi; polecił kard. Matteo Zuppiemu, przewodniczącemu Konferencji Episkopatu Włoch, żeby „wspierać inicjatywy humanitarne i poszukać dróg, które mogą prowadzić do sprawiedliwego pokoju”, jak podano w komunikacie Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej. Dla wielu jednak taka odpowiedź nie była wystarczająca. To fakt, z którym należy się zmierzyć. Sama misja kard. Zuppiego jest w niektórych kręgach niedoceniana, jeśli nie jest uważana za przeszkodę w osiągnięciu „sprawiedliwego pokoju”. Weźmy pod uwagę choćby krytykę niektórych amerykańskich komentatorów na temat etapów misji humanitarnej wysłannika papieża Franciszka do Moskwy i Pekinu. Ale dlaczego nie próbować? „Pokój wymaga wysiłku wszystkich, nigdy nie jest czymś, co ktoś może narzucić. Jeśli nic nie zrobisz, nie poniesiesz porażki, ale nic nie zrobisz. Zawsze lepiej spróbować” – podkreślił kard. Zuppi, krytykowany w innych środowiskach za spotkanie z komisarz ds. praw dziecka Marią Lwową-Biełową. Środowiska te nie brały jednak pod uwagę tego, że pomoc w uwolnieniu ukraińskich dzieci porwanych przez Rosjan była jedyną wyraźną prośbą o pomoc skierowaną do Franciszka przez prezydenta Zełenskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co tak naprawdę Ukraińcy mówią o misji Zuppiego? Dmytro Lubinets, komisarz Parlamentu Ukrainy ds. Praw Człowieka i czołowa postać w otoczeniu prezydenta Zełenskiego, powiedział: „Wierzę, że papież może być mediatorem w tej sytuacji i wierzę, iż w wojnie spowodowanej przez agresję Federacji Rosyjskiej Stolica Apostolska może odegrać rolę mediatora”. Te słowa odrzucają kontrowersje, a Lubinets, który, przyczynia się wraz ze swoim biurem do identyfikacji zbrodni wojennych popełnionych przez siły rosyjskie na Ukrainie, podkreślił: „Bardzo doceniamy pracę specjalnego wysłannika papieża ds. pokoju na Ukrainie”. To cierpliwa praca – z dala od blasku reflektorów – która zaczyna przynosić owoce, jak pokazuje historia Bogdana Ermokina, 18-latka bez rodziców pochodzącego z Mariupola. Został on zmuszony do przeprowadzki do Rosji niedługo przed osiągnięciem pełnoletności i istniało ryzyko zaciągnięcia go do rosyjskich sił zbrojnych; zamiast tego, dzięki „dyplomacji humanitarnej” kard. Zuppiego, mógł ponownie przytulić swoją siostrę w Kijowie. Jego powrót do domu został na Ukrainie okrzyknięty znakiem prawdziwej nadziei.

Reklama

Pokój jest „alfabetem życia” – powiedział kard. Zuppi, który zauważył, że pokój nie jest jedynie zadaniem polityki, ale doświadcza się go w codziennych obszarach życia: w rodzinie, gospodarce, pracy, w dziedzinie sprawiedliwości, trosce o stworzenie, w społeczeństwie. Krótko mówiąc – pokój jest sposobem bycia w świecie i karmi się prostymi i serdecznymi gestami: wsłuchaniem się w cierpienia innych, dialogiem, umiejętnością wspólnego podążania, dzieleniem się, szacunkiem. Wszystkimi doświadczeniami, które wymagają czasu, aby je przeżyć. Bo – jak kilka tygodni temu napisał na łamach Niedzieli jej redaktor naczelny ks. Jarosław Grabowski: „Jeżeli chcemy, aby społeczeństwo było silne, musimy się starać, żeby zachowało jedność. Zgodność nie jest tylko pomocna, ona jest konieczna – gdy jej zabraknie, w to miejsce natychmiast wcisną się gniew, spory i konflikty. Dlatego papież Franciszek od początku swego pontyfikatu wzywa do praktykowania kultury spotkania”.

Samo użycie siły i przemocy nie jest odpowiednie do rozwiązywania konfliktów, a zorganizowane armie i coraz bardziej śmiercionośna broń nie wystarczą, aby unicestwić przeciwnika i zakończyć konflikt zwycięstwem militarnym, co pokazuje także obecna wojna w Ziemi Świętej. Ryzykuje się natomiast stworzenie „wiecznych” konfliktów, jak jasno napisał Andrea Riccardi o wielu zapomnianych wojnach, od Syrii po Afrykę. A wielkie masakry prowokuje się także przy użyciu broni zdalnie sterowanej przez coraz bardziej wyrafinowane systemy technologiczne, co – jak pisze Franciszek w Orędziu na Światowy Dzień Pokoju 2024 – przyczynia się „do jeszcze zimniejszego i bardziej oderwanego podejścia do ogromnej tragedii wojny”. „Świat naprawdę nie potrzebuje nowych technologii przyczyniających się do nieuczciwego rozwoju rynku i handlu bronią, promujących szaleństwo wojny” – zauważa z przenikliwością Ojciec Święty. I cały czas wraz z niewinnymi ofiarami morderczej przemocy „modli się, modli się, modli się o nastanie pokoju”.

Autor jest doktorem historii, od lat jest związany ze Wspólnotą Sant’Egidio, której działania koordynuje w Polsce.

Podziel się:

Oceń:

+2 0
2023-12-21 12:39

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Korea Pd.: msze św. i modlitwy w intencji pokoju

Fotolia.com

Podczas gdy prezydent USA Donald Trump i przywódca Korei Północnej Kim Dzong-un brali w udział w spotkaniu szczycie w Singapurze 12 czerwca, w stolicy Korei Południowej - Seulu katolicy gromadzili się na mszach św. w intencji pokoju. O to samo modlili się też chrześcijanie innych wyznań i nie tylko w Korei.

Więcej ...

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58
Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

Więcej ...

Zapraszamy na Skałkę - Oktawa św. Stanisława 8-15 maja 2024 r.

2024-05-05 22:06
Święty Stanisław Biskup Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

W środę, 8 maja, Uroczystość patronalna św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego Patrona Polski i Archidiecezji Krakowskiej. W naszej bazylice jest to dzień odpustowy. Msze Święte o godz. 7.00; 8.00; 11.00; 16.00 i 19.00.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Czy zauważam Boga wokół siebie?

Wiara

Czy zauważam Boga wokół siebie?

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?