Reklama

Niedziela Kielecka

Kosy na sztorc

Rekonstrukcyjne pokazy z kosami w Maleńcu

TD

Rekonstrukcyjne pokazy z kosami w Maleńcu

Skąd powstańcy styczniowi, których wkrótce będziemy upamiętniali, mieli kosy – groźną i sprawdzoną w ich rękach broń? Jedną z ważniejszych zakonspirowanych fabryk kos bojowych był Maleniec, gdzie wytwarzano piki i kosy bojowe.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kompleks Zabytkowego Zakładu Hutniczego w Maleńcu k. Końskich to jeden z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych staropolskich zabytków techniki, który do dziś nie stracił swych pierwotnych funkcji użytkowych. W chwili uruchomienia fabryki (1784 r.) był to największy zakład metalurgiczny na ziemiach polskich.

Dzisiaj w tym miejscu odnajdziemy Zabytkowy Zakład Hutniczy w Maleńcu, utworzony w 2005 r., jako jednostka administracyjna powiatu koneckiego i unikatowy, położony wśród lasów i zbiorników wodnych, obiekt muzealny z funkcją edukacyjną. Maleniec fascynuje wyposażeniem i sprawnością dawnej huty, z wyjątkowym i świetnie zachowanym zespołem walcowni blach z początku XIX wieku. Jest dobrą lekcją o osiągnieciach polskiej metalurgii i hutnictwa z Zagłębiu Staropolskim. Oraz o powstaniu styczniowym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kosy do powstania

Kosa, mająca swe korzenie w starożytnym Rzymie, służyła, jak wiadomo, do koszenia traw i zbóż, ale wystarczyła drobna modyfikacja pozwalająca na osadzenie kosy na sztorc i przemieniała się ona w jedną z najstraszniejszych broni, jaką człowiek kiedykolwiek się posługiwał. Długość, jak i niesamowita ostrość połączona ze sztywnością klingi dawały ku temu warunki. Poza dużym zasięgiem rażenia kosa umożliwiła też zadawanie silnych, oburęcznych uderzeń. Klinga nie była ciężka, co wpływało na szybkość operowania bronią. No i jej dostępność – w dawnych czasach była w każdym gospodarstwie i w razie czego mogła być użyta do odparcia wroga.

W okresie powstań narodowych, jak powiedział „Niedzieli” dr Maciej Chłopek, dyrektor Zabytkowego Zakładu Hutniczego w Maleńcu, staropolskie zakłady metalurgiczne zaangażowane były w produkcję broni i amunicji na potrzeby walki niepodległościowej. Fabryki żelazne pracujące nad Czarną, Kamienną i Bobrzą, posiadały niezbędne do tego surowce, technologie oraz wykwalifikowany personel. Produkcje broni dla powstańców przypominają obecnie rekonstrukcje historyczne. I tak np. kilka lat temu, z okazji 158. rocznicy wybuchu powstania styczniowego, członkowie grupy rekonstrukcji historycznej „Patrioci i Fabrykanci Zagłębia Staropolskiego”, działającej przy dawnej hucie żelaza w Maleńcu, zrekonstruowali XIX-wieczną wyrzutnię rac kongrewskich. Z kolei w ramach 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego powiat konecki zorganizował także pieszy rajd Szlakiem Czachowskiego do nurtów Wiernej Rzeki. Jednym z wydarzeń wpisujących się w te obchody był projekt „Powstańczy arsenał” realizowany przez Zabytkowy Zakład Hutniczy w Maleńcu. Za sprawą tego wydarzenia dzisiejsze muzeum tak jak 160 lat temu stało się konspiracyjną fabryką broni. Maleniec opanowali rekonstruktorzy, były pokazy, wystrzały armatnie i sztorcowanie kos. – Podobnie będzie i w tym roku – zapowiada dyr. Maciej Chłopek. – Z piknikiem historycznym szykujemy się na niedzielę 21 stycznia. Będą pokazy, kucie kos, warsztaty kowalsko-odlewnicze, malowanie na śniegu, morsowanie – wylicza.

Reklama

Kosy w charakterze broni kojarzą się zwykle z kosynierami Tadeusza Kościuszki, choć w celach bojowych były one używane w czasach potopu szwedzkiego, a nawet na początku II wojny światowej. Jeszcze w 1939 r. istniał oddział Kosynierów Gdyńskich, walczących kosami do czasu zdobycia innej broni.

Jak to się zaczęło

W 1784 r. Jacek Jezierski, kasztelan łukowski, założył w Maleńcu zakład składający się z tartaku, drutarni i fryszerni z 11. młotami. Kuźnica wytwarzała m.in. stalowe odkuwki na lufy do sztucerów produkowanych w Kozienicach. Pięć dekad później zbudowano walcownię, młotownię i topornię, a następnie zainstalowano 15 gwoździarek do produkcji gwoździ. Wkrótce podjęto też produkcję łopat, szpadli i okuć budowlanych.

W okresie powstania styczniowego w konspiracyjną produkcję uzbrojenia zaangażowane były nie tylko duże zakłady rządowe, ale również mniejsze ośrodki przemysłowe działające w dobrach prywatnych. Jedną z takich konspiracyjnych wytwórni broni zorganizowali – właśnie w Maleńcu – bracia Franciszek i Józef Bocheńscy, właściciele dóbr Ruda Maleniecka. Produkowano i naprawiano w niej broń sieczną, w tym piki i kosy bojowe. Na terenie Zabytkowego Zakładu Hutniczego w Maleńcu do czasów współczesnych zachowały się oryginalne konstrukcje przemysłowe i urządzenia wytwórcze, pamiętające czasy styczniowej insurekcji. Dziś dawna fabryka żelaza w Maleńcu to jeden z najważniejszych świętokrzyskich zabytków techniki, a jednocześnie symbol zaangażowania w sprawę narodową zakładów dawnego Zagłębia Staropolskiego.

Reklama

Historycznie i współcześnie

W 1800 r. kasztelan sprzedał fabrykę księciu Karolowi von Hassen-Darmstadt. W latach 40. XIX w., fabryka została zmodernizowana przez jednego z kolejnych właścicieli – Tadeusza Bocheńskiego. W połowie XIX w. dzięki olbrzymim nakładom inwestycyjnym poniesionym przez właścicieli fabryki, stała się ona najnowocześniejszym zakładem hutniczo-górniczym w całym Królestwie Polskim. W 1900 r. właścicielem fabryki stał się Felicjan Jankowski, którego potomkowie zarządzali zakładem do czasów powojennych, aż do nieuchronnej nacjonalizacji. W 1968 r. popadająca w ruinę maleniecka fabryka żelaza została odkryta przez studentów i pracowników Wydziału Metalurgicznego Politechniki Śląskiej w Katowicach, wędrujących „Szlakiem starego hutnictwa”. Wrażenie, jakie obiekt wywarł na studentach i naukowcach, skutkowało ich zobowiązaniem doprowadzenia malenieckiego zakładu do dawnej świetności. W wieloletnie działania zaangażowanych było ok. 1300 studentów i 60 pracowników naukowo-dydaktycznych Politechniki Śląskiej.

Atrakcje dawnej huty

Głównymi atrakcjami malenieckiego obiektu pozostają dwie hale produkcyjne – walcowania i gwoździarnia oraz układ hydroenergetyczny, czyli koło wodne z osprzętem. Chlubą dawnej huty jest największe w Polsce drewniane koło wodne (5,5 metra średnicy, 45 koni mechanicznych mocy). Sercem obiektu pozostaje natomiast ważące 20 ton koło zamachowe nazywane, z powodu zawrotnej prędkości (70 obrotów na minutę) – „Szaleńcem z Maleńca”. Ciekawy turysta lub uczestnik lekcji muzealnej odnajdzie tutaj prasy, nożyce, gwoździarki czy liczący 9 metrów drewniany kafar (w ostatnim okresie działalności fabryki służył do rozbijania żelaznych obręczy kół kolejowych, które to stanowiły surowiec wykorzystywany później do produkcji gwoździ). Może zasiąść przy biurku urzędnika malenieckiego zakładu i napisać korespondencję biurową starym piórem, może podpatrzeć oprawianie kos na sztorc dla powstańców styczniowych, może też wziąć udział w lekcji rekonstrukcyjnej z przewodnikami w strojach z epoki czy z kosą na ramieniu powędrować do powstania…

Według prof. Wiesława Cabana, historyka i znawcy tematu powstania styczniowego (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach), ok. jedna czwarta wszystkich bitew powstania z lat 863-1864 rozegrała się na terenie Kielecczyzny. Wśród powstańców byli kosynierzy, jak np. 18 marca 1863 r. w zwycięskiej dla Polaków bitwie pod Grochowiskami. Kosynierzy pod dowództwem płk. Dąbrowskiego rozbili wówczas dwie roty 25. Smoleńskiego Pułku Piechoty.

Podziel się:

Oceń:

2024-01-02 12:12

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Pamięć o bohaterach

Niedziela podlaska 8/2023, str. IV

Na siemiatyckim cmentarzu oddano hołd Powstańcom

Agnieszka Bolewska-Iwaniuk

Na siemiatyckim cmentarzu oddano hołd Powstańcom

W tym roku przypada 160. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego, największego w XIX wieku polskiego zrywu narodowego. Wzięło w nim udział ponad 200 tys. powstańców ze wszystkich warstw społecznych.

Więcej ...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Archiwum prywatne

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Więcej ...

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57
Abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła...

Kościół

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła...

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...