- Wyłoniliśmy dziesiątki kandydatów z każdego kontynentu - potwierdził w rozmowie z KAI abp Henryk Hoser, który na obecnym zgromadzeniu Synodu jest jednym z trzech delegatów Konferencji Episkopatu Polski. Jednak Polacy są "przy końcu listy" i "stosunkowo mało znani". Zazwyczaj ostatecznie "wybierane są głównie te osoby, które stale pracują w wymiarze Kościoła powszechnego, a my tego nie robimy" - przyznał ordynariusz warszawsko-praski.
Ostateczne głosowanie, które spośród zgłoszonych kandydatów wyłoni kilkunastu członków rady posynodalnej odbędzie się jutro po południu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obecnie przy Sekretariacie Generalnym Synodu Biskupów działa pięć takich rad. Jedna została wyłoniona po XIII Zwyczajnym Zgromadzeniu Synodu nt. nowej ewangelizacji, a cztery pozostałe powstały po zgromadzeniach specjalnych nt. Kościoła w Afryce, Ameryce, Azji i Bliskiego Wschodu. W skład każdej rady wchodzi około 15 kardynałów i biskupów.
Do rad powołanych po zgromadzeniu zwyczajnym należą przedstawiciele wszystkich kontynentów. Większość z nich (12) pochodzi z wyboru, jednak także papież ma prawo mianować kilku (3) członków rady.
Wcześniej członkami rad posynodalnych byli m.in. abp Henryk Muszyński i abp Józef Życiński.