Rzym: policja przejęła 3,5 tys. fałszywych błogosławieństw papieskich
ts (KAI) / Rzym / KAI
Włodzimierz Rędzioch
Policja w Rzymie zarekwirowała ok. 3 500 pergaminów ze sfałszowanym błogosławieństwem papieża Franciszka. Według mediów włoskich z 14 grudnia były one sprzedawane w jednym ze sklepów z upominkami w pobliżu bazyliki św. Piotra. Dokumenty z tytułowym napisem “Błogosławieństwo pielgrzyma” opatrzono bez autoryzacji Watykanu herbami papieża i Państwa Watykańskiego oraz fotografią Franciszka. Ogólna wartość tych nielegalnych „błogosławieństw” to ponad 70 tys. euro.
Wprawdzie nabywcy musieli wypełnić w sklepie formularz z którego wynikało, że wpłata idzie do jałmużnika papieskiego, abp. Konrada Krajewskiego ale jego urząd nigdy nie otrzymał tych pieniędzy. Przeciwko właścicielowi sklepu wniesiono sprawę sądową oskarżając go o produkcję i sprzedaż sfałszowanych wyrobów.
Od pewnego czasu pergamin z papieskim błogosławieństwem na szczególne okazje, np. chrzty, śluby i urodzinowe jubileusze, są wystawiane i rozprowadzane wyłącznie przez Urząd Dobroczynności Apostolskiej. Do niedawna zezwolenie na rozprowadzanie dokumentów miało wiele sklepów w sąsiedztwie Watykanu. Dokument z papieskim błogosławieństwem kosztuje w Urzędzie Dobroczynności od 13 do 25 euro plus koszty wysyłki.
Dając wszystkim kapłanom na czas Jubileuszu Miłosierdzia możliwość rozgrzeszenia z aborcji, papież Franciszek „przypomina, że jest ona grzechem” - podkreśla Lucetta Scaraffia, historyczka i dziennikarka, kierująca comiesięcznym dodatkiem „Kobiety - Kościół - Świat” do watykańskiego dziennika „L’Osservatore Romano”. Wydała ona właśnie książkę „Le porte del cielo” (Bramy nieba), poświęconą dziejom jubileuszy.
Wiadomo, kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb Barbary Skrzypek
2025-03-20 06:45
PAP
kyasarin/pixabay.com
Pogrzeb Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, odbędzie się w sobotę 22 marca w jej rodzinnych Gorlicach – podano w nekrologu opublikowanym przez rodzinę. Udział w uroczystościach pogrzebowych zapowiedział prezydent Andrzej Duda.
ak pewnie wielu młodych ludzi byłem przez lata „fanem” ks. Pawlukiewicza i jego nauki. Z kilku powodów, ale tymi podstawowymi to była celność tego, co mówił, a trafiało w pytania, które pojawiały się w mojej głowie i sercu, ale jednocześnie trwałość, silna wiara i nieuleganie „prądom”. Bez wymieniania nazwisk powiem, że kapłanów łączących popularność, a więc umiejętność mówienia do młodych tak, żeby słuchali, a jednocześnie nie popadających w pychę i ulegających temu światu jest dziś niewielu. On był jednym z nich.