Papież Franciszek zakończył swą pięciogodzinną wizytę na greckiej wyspie Lesbos. Na lotnisku w Mitylenie żegnali go: premier Grecji Aleksis Cipras, ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej i prawosławny arcybiskup Aten i całej Grecji Hieronim II, a także przewodniczący katolickiego episkopatu Grecji, bp Frangískos Papamanólis.
W budynku lotniska Franciszek odbył krótką rozmowę z premierem, któremu podziękował przyjęcie i zauważył, że Cipras zmarnował dla niego cały dzień.
Już na płycie lotniska papież przywitał się z grupą 12 uchodźców (trzema muzułmańskimi rodzinami z Syrii), którzy odlecą razem z nim do Rzymu, gdzie będą goszczeni przez Wspólnotę św. Idziego.
Na lotnisku Ciampino samolot z papieżem na pokładzie spodziewany jest o 16.30.
Papież, patriarcha i arcybiskup apelują do świata o rozwiązanie wielkiego kryzysu humanitarnego
tłum. st (KAI) / Mória / KAI
Grzegorz Gałązka
O odważną reakcję, aby stawić czoła ogromnemu kryzysowi humanitarnemu związanemu z uchodźcami i jego przyczynom zaapelowali do świata we wspólnej deklaracji papież Franciszek, ekumeniczny Patriarcha Bartłomiej i arcybiskup Aten i całej Grecji Hieronim.
Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.