Papież zwrócił uwagę, że możemy długo żyć bez miłosierdzia Pana, to znaczy, że możemy żyć nie uświadamiając go sobie i nie prosząc o nie wprost, aż ktoś zda sobie sprawę, że „wszystko jest miłosierdziem” i gorzko płacze, że nie skorzystał z niego wcześniej, ponieważ za bardzo go nie potrzebował!
Franciszek wskazał na ubóstwo moralne, z którego powodu człowiek staje się świadomy siebie jako osoba, która w decydującym momencie swego życia działała z własnej inicjatywy: dokonała wyboru i to wybrała źle. Tego dna trzeba dotknąć, aby odczuć żal za swoje grzechy i prawdziwie pokutować.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wskazał na miłosierdzie, które brudzi sobie ręce, dotyka, angażuje się, pragnie wejść w relację z innym, zwraca się ku temu, co jest osobiste, z tym, co jest bardziej osobiste, nie zajmuje się „przypadkiem”, ale angażuje się w relację z osobą, troszczy się o jej ranę. "Miłosierdzie wykracza poza sprawiedliwość, dając to poznać i odczuć, jesteśmy powiązani ze sobą, jedna osoba z drugą. Miłosierdzie nadając godność podnosi tego, wobec którego się uniża i obydwu czyni równymi – miłosiernego i tego, który otrzymał miłosierdzie" - stwierdził Franciszek.
Reklama
Papież zaznaczył, że miłosierdzie jest prawdziwą postawą życia, które sprzeciwia się śmierci będącej gorzkim owocem grzechu i w żadnym wypadku nie jest naiwne. "Nie tyle nie widzi zła, ile dostrzega, jak bardzo życie jest krótkie i patrzy na całe dobro, które pozostaje do zrobienia. Dlatego trzeba przebaczać całkowicie, aby druga osoba patrzyła w przyszłość i nie traciła czasu na obwinianie siebie, litowanie się nad sobą i żałowanie tego, co straciła. Kiedy podejmujemy troskę o innych, to dokonujemy również rachunku własnego sumienia i zależnie od tego, na ile różne osoby sobie pomagają, naprawione zostanie także popełnione zło. Miłosierdzie jest zasadniczo pełne nadziei" - przekonywał Franciszek zaznaczając, że znakiem tego, czy ktoś jest na właściwym miejscu, jest pragnienie, by być od tej pory miłosiernym dla wszystkich.
Papież zaznaczył, że jedynym nadmiarem w obliczu nadmiernego miłosierdzia Boga jest nadmiar w jego przyjmowaniu i pragnieniu, aby przekazywać je innym. Wskazał na wiele ewangelicznych przykładów ludzi, którzy przekraczają siebie, aby zyskać miłosierdzie: paralityka, trędowatego, ślepego Bartymeusza, kobiety cierpiącej na krwotok i jawnogrzesznicy. "Osoby najprostsze, grzesznicy, chorzy, opętani... są natychmiast podnoszone przez Pana, który sprawia, że przechodzą od wykluczenia do pełnego włączenia, od dystansu do uczty. Wyraża się to w tym, że miłosierdzie pozwala nam przejść „od dystansu do uczty” - powiedział Franciszek
Na zakończenie wezwał do modlitwy słowami Psalmu 50: „Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swego miłosierdzia zgładź nieprawość moją...”.
Publikujemy tekst papieskich rozważań.
REKOLEKCJE DLA KAPŁANÓW 2016
Miłosierdzie, w swoim aspekcie najbardziej kobiecym, jest głęboko wewnętrzną miłością matczyną, która wzrusza się w obliczu kruchości dopiero co narodzonego swojego stworzenia i obejmuje je, zapewniając wszystko, czego mu brakuje, aby mogło żyć i się rozwijać (rehamim); a w swoim aspekcie – we właściwym tego słowa znaczeniu – męskim, jest mocną wiernością Ojca, który zawsze wspiera, przebacza i nieustannie prowadzi swoje dzieci na ich drodze. Miłosierdzie jest zarówno owocem „przymierza” – i dlatego mówi się, że Bóg pamięta o swoim (pakcie) miłosierdzia (hesed), – jak też i bezinteresownym „aktem” życzliwości i dobroci, wypływającym z naszej najgłębszej psychologii i przekłada się na dzieło zewnętrzne (eleos, które staje się elemosina – jałmużną). Ta inkluzywność pozwala, by wszyscy mogli działać miłosiernie, doświadczać miłosierdzia wobec osób cierpiących, wzruszania się wobec potrzebujących, oburzania się, doświadczania wstrząsu trzewi wobec ewidentnej niesprawiedliwości i natychmiastowego podjęcia czegoś konkretnego, z szacunkiem i delikatnością, aby zaradzić zaistniałej sytuacji. Wychodząc z tego uczucia poruszającego trzewia, wszyscy mogą spoglądać na Boga z perspektywy tego pierwszego i ostatniego atrybutu, za pomocą którego Jezus zechciał nam Go objawić: imieniem Boga jest miłosierdzie.