Podobnie do sytuacji sprzed górą trzech lat nietrafne okazały się typowania. Przewidywano co prawda, że nowym „czarnym papieżem” może zostać ktoś „z południa”, ale typowano raczej Azjatę. Patrzono z uwagą na delegatów z Indii, choć wspominano także o Włochu. Jezuici wybrali Wenezuelczyka, przedstawiciela kraju znajdującego się w bardzo trudnej sytuacji politycznej i ekonomicznej po socjalistycznej rewolucji zmarłego przed ponad trzema laty Hugo Cháveza.
Podobnie jak Kościół powszechny tak i Jezuici mają pierwszego przełożonego generalnego z Ameryki Południowej. Łączy ich wspólna rodzina zakonna, geografia, ale i osobista znajomość. Ks. Arturo Sosa Abascal poznał Papieża Franciszka w latach 80, dokładnie w 1983 r. kiedy obydwaj uczestniczyli w 33 Kongregacji Generalnej Towarzystwa Jezusowego. Ta znajomość pogłębiła się jeszcze przez ostatnie dwa lata, kiedy ks. Abascal pracował w Kurii generalnej w Rzymie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wiadomo, że Jezuici mają w swoim charyzmacie obowiązek wierności każdorazowemu papieżowi, ale w tym przypadku więzy łączące Papieża i „papieża czarnego” są wyjątkowe co sprawi, że to wsparcie będzie szczególnie mocne.
Ks. Paweł Rozpiątkowski