Metropolita warszawski zwraca się w nim do kałanów, sióstr zakonnych i wszystkich wiernych, wyrażając wdzięczność wobec Boga za dar życia, a także dziękując za towarzyszenie mu w ostatnich tygodniach, w których przebywał w szpitalu po udarze, jakiego doznał w Wielki Czwartek.
Kard. Nycz przypomina, że 7 czerwca ubiegłego roku miała się odbyć beatyfikacja Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, co jednak uniemożliwiła pandemia koronawirusa. „Ojciec Święty Franciszek przyjął nową datę 12 września 2021 roku jako dzień beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia i naszego arcybiskupa. Bogu dzięki. Ufamy, że będzie to termin możliwy i realny na przeprowadzenie beatyfikacji w Warszawie na miarę aktualnych możliwości pandemicznych. I taką uroczystość przygotujemy w tym dniu w stolicy. Będzie to beatyfikacja wspólna: kardynała Stefana Wyszyńskiego i założycielki Lasek Matki Elżbiety Róży Czackiej. Oboje byli związani ze sobą przez podobieństwo duchowości zarówno w czasie II wojny, jak i w czasie powojennym. Delegatem Ojca Świętego na tę uroczystość będzie Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro” – pisze metropolita warszawski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W liście przypomina sylwetki przyszłych polskich błogosławionych, szczególnie podkreślając ich wspólne drogi, które spotkały się podczas II wojny i Powstania Warszawskiego, gdy ks. Wyszyński jako kapelan Armii Krajowej i Powstania Warszawskiego ukrywał się w Laskach. „Oboje współpracowali zarówno podczas wojennych czasów, jak po pewnej przerwie od 1948 roku, gdy został arcybiskupem warszawskim i prymasem. Prymas Tysiąclecia był blisko związany z Laskami i Matką Czacką aż do jej śmierci w latach sześćdziesiątych. Ta wielka założycielka Lasek zmarła w opinii świętości 15 maja 1961 roku, a jej proces beatyfikacyjny jest zakończony. Razem, 12 września w Warszawie, będą ogłoszeni błogosławionymi Kościoła. Wydaje się, że nie potrzeba dodatkowych uzasadnień dla tej podwójnej beatyfikacji” – podkreśla pasterz archidiecezji warszawskiej.
Zwraca uwagę, że „wszyscy żyjemy w okresie pandemii, w świecie i w Polsce. Beatyfikacja będzie taka, na jaką czas i sytuacja pozwoli. Nasze życie duchowe i duszpasterskie, niestety, także musi trwać w wymogach sanitarno-epidemiologicznych. Dotyczy to niedzielnych Mszy Świętych i spowiedzi, ale także wydarzeń okazjonalnych, takich jak Pierwsza Komunia i bierzmowanie, śluby i pogrzeby. Pandemia COVID-19 naprawdę istnieje. Wielu ludzi, wiele rodzin jej doświadczyło, wielu chorych zmarło. Ja sam doświadczyłem jej skutków – stwierdza kard. Nycz.
Metropolita w liście pasterskim dziękuje także za modlitwę w jego intencji w czasie choroby i zapewnia o swojej modlitewnej pamięci za nowych neoprezbiterów i diakonów oraz o nowe powołania kapłańskie i zakonne. „Dziękuję osobom życia konsekrowanego i licznemu gronu ludzi świeckich za zaangażowanie w prace archidiecezji: w parafiach, różnych grupach, wspólnotach i instytucjach. Dziękuję wam wszystkim – współbraciom i siostrom w sakramencie chrztu. Jestem z Wami zawsze, a zwłaszcza w tych miesiącach” – zapewnia metropolita.
Reklama
W sposób szczególny podkreśla swoją łączność z odpowiedzialnymi za trudny czas walki z koronawirusem - z władzami odpowiedzialnymi za służbę zdrowia. „Doceniam – i to także z własnego doświadczenia – pracę lekarzy, pielęgniarek, salowych, farmaceutów, rehabilitantów i całego personelu medycznego. Serdecznie za nią dziękuję” – podkreśla kard. Nycz i zawierza wszystkich wiernych orędownictwu nowych błogosławionych.
p>Poniżej pełna treść listu kard. Kazimierza Nycza:
„LIST METROPOLITY WARSZAWSKIEGO
PRZED PLANOWANYMI BEATYFIKACJAMI
I PO POWROCIE Z LECZENIA SZPITALNEGO
Kochani Diecezjanie,
Drodzy Kapłani diecezjalni i zakonni,
Siostry zakonne i wierni świeccy!
Na początku maja, miesiąca maryjnego, piszę to słowo jako Wasz biskup, kierowany troską o najbliższe wydarzenia w naszej archidiecezji, ale również z wdzięcznością, jaką chcę wyrazić Panu Bogu za dar życia i Waszą obecność przy mnie w ostatnich tygodniach.
1. Siódmego czerwca ubiegłego roku miała się odbyć beatyfikacja Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Tak się niestety wydarzyło, zrządzeniem Bożej Opatrzności, że z powodu pandemii koronawirusa okazała się niemożliwa. Ojciec Święty Franciszek przyjął nową datę 12 września 2021 roku jako dzień beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia i naszego arcybiskupa. Bogu dzięki. Ufamy, że będzie to termin możliwy i realny na przeprowadzenie beatyfikacji w Warszawie na miarę aktualnych możliwości pandemicznych. I taką uroczystość przygotujemy w tym dniu w stolicy. Będzie to beatyfikacja wspólna: kardynała Stefana Wyszyńskiego i założycielki Lasek Matki Elżbiety Róży Czackiej. Oboje byli związani ze sobą przez podobieństwo duchowości zarówno w czasie II wojny, jak i w czasie powojennym. Delegatem Ojca Świętego na tę uroczystość będzie Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro.
Reklama
2. Zapewne w czasie najbliższych miesięcy dowiemy się więcej o obojgu kandydatach na ołtarze, podobnie jak poznawaliśmy życie i dzieło kard. Stefana Wyszyńskiego. Prymas Tysiąclecia jest postacią wielką i wielowymiarową. Najpierw ksiądz, biskup lubelski, arcybiskup gnieźnieński i warszawski, a następnie Prymas Polski. Bez wątpienia był najbardziej znaczącym przywódcą i pasterzem Kościoła w Polsce w XX wieku. Zasłynął przede wszystkim zdecydowaną obroną Chrystusowego Kościoła przed zalewem komunizmu w Polsce i Europie środkowo-wschodniej. Niewątpliwie był człowiekiem wielkiej miłości i poświęcenia, które kierowało nim ku Kościołowi, ku Matce Najświętszej, ku Polsce, ku każdemu człowiekowi, o którego godność i wolność zabiegał, także ku nieprzyjaciołom. Nade wszystko był świętym, co zostało uznane przez Kościół. Takiego patrona nam potrzeba na współczesne czasy Kościoła, Ojczyzny i świata. Także na czas pandemii, w którym przypadnie jego beatyfikacja. Niech tych kilka myśli o kardynale Wyszyńskim i beatyfikacji w tym momencie wystarczy.
3. Matka Elżbieta Róża Czacka urodziła się 22 października 1876 roku w Białej Cerkwi na Ukrainie. We wczesnej młodości straciła bezpowrotnie wzrok. Była osobą o niezwykłej duchowości. Nie załamała się ani nie zamknęła w sobie, ale postanowiła służyć innym, sobie podobnym. Mając możliwości, objechała różne kraje i ośrodki, by zdobyć wiedzę i umiejętności. Pod Warszawą założyła dzieło Lasek, które składa się z Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi zajmującego się wychowaniem niewidomych i niedowidzących, a w nim - szkół różnego szczebla.
Dla tego dzieła powołała Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Stworzyła też w okresie międzywojennym i po wojnie, istniejące aż do dziś, szczególne środowisko intelektualne mające wpływ na formację polskiej inteligencji od prawie stu lat. Spotkali się oboje z Wyszyńskim dość wcześnie. Prawdopodobnie już wtedy, gdy ks. Władysław Korniłowicz był ojcem duchownym na powstałym Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, na którym studiował i pracował przed wojną ks. Stefan Wyszyński. Ks. Korniłowicz zaś, zresztą także kandydat na ołtarze, był jednym z bliskich współpracowników Matki Elżbiety Róży Czackiej.
Reklama
Potem ich drogi z Matką Elżbietą spotkały się podczas II wojny i Powstania Warszawskiego, gdy ks. Wyszyński jako kapelan Armii Krajowej i Powstania Warszawskiego ukrywał się w Laskach. Oboje współpracowali zarówno podczas wojennych czasów, jak po pewnej przerwie od 1948 roku, gdy został arcybiskupem warszawskim i prymasem. Prymas Tysiąclecia był blisko związany z Laskami i Matką Czacką aż do jej śmierci w latach sześćdziesiątych. Ta wielka założycielka Lasek zmarła w opinii świętości 15 maja 1961 roku, a jej proces beatyfikacyjny jest zakończony. Razem, 12 września w Warszawie, będą ogłoszeni błogosławionymi Kościoła. Wydaje się, że nie potrzeba dodatkowych uzasadnień dla tej podwójnej beatyfikacji.
4. Przy tej okazji pragnę przypomnieć, że wszyscy żyjemy w okresie pandemii, w świecie i w Polsce. Beatyfikacja będzie taka, na jaką czas i sytuacja pozwoli. Nasze życie duchowe i duszpasterskie, niestety, także musi trwać w wymogach sanitarno-epidemiologicznych. Dotyczy to niedzielnych Mszy Świętych i spowiedzi, ale także wydarzeń okazjonalnych, takich jak Pierwsza Komunia i bierzmowanie, śluby i pogrzeby. Pandemia COVID-19 naprawdę istnieje. Wielu ludzi, wiele rodzin jej doświadczyło, wielu chorych zmarło. Ja sam doświadczyłem jej skutków.
W tym roku w naszej archidiecezji nie ma wizytacji biskupich. Jednakże bierzmowania, Pierwsze Komunie, a także różne formy pracy duszpasterskiej, muszą się odbyć. Bardzo proszę księży i rodziców, aby ustalali takie sposoby głębokiego przeżycia tych uroczystości, które będą bezpieczne dla ich uczestników i zgodne z przepisami sanitarnymi. Musimy wspólnie z władzami rządowymi i samorządowymi, z naszymi sąsiadami przeżyć ten trudny czas, zachowując słuszne pandemiczne obostrzenia.
5. Na koniec pragnę gorąco podziękować Panu Bogu i wielu ludziom. Najpierw naszym biskupom pomocniczym i biskupom rezydentom w naszej archidiecezji za owocną i piękną służbę, szczególnie w czasie świąt Zmartwychwstania Pańskiego i w okresie wielkanocnym, także w czasie mojej nieobecności.
Reklama
Dziękuję drogim księżom, diecezjalnym i zakonnym, za zwyczajną, choć trudną pracę duszpasterską w parafiach i dostosowanie się do trudnych warunków pandemii. Konkretnie dziękuję wszystkim księżom proboszczom, wikariuszom, rezydentom, profesorom obu uczelni i seminariów, a także księżom emerytom.
Nie ukrywam, że cieszę się i ogarniam modlitwą nowych neoprezbiterów i diakonów, i modlę się o nowe powołania kapłańskie i zakonne. Dziękuję osobom życia konsekrowanego i licznemu gronu ludzi świeckich za zaangażowanie w prace archidiecezji: w parafiach, różnych grupach, wspólnotach i instytucjach. Dziękuję wam wszystkim – współbraciom i siostrom w sakramencie chrztu. Jestem z Wami zawsze, a zwłaszcza w tych miesiącach.
Szczególnie, chcę być razem z odpowiedzialnymi za trudny czas walki z koronawirusem, a więc: z władzami odpowiedzialnymi za służbę zdrowia. Doceniam – i to także z własnego doświadczenia – pracę lekarzy, pielęgniarek, salowych, farmaceutów, rehabilitantów i całego personelu medycznego. Serdecznie za nią dziękuję.
W tym podziękowaniu nie może zabraknąć podziękowania za modlitwę oraz wyrazy pamięci i łączności ze mną w mojej chorobie: ze strony kapłanów, sióstr i braci zakonnych oraz ludzi świeckich, którzy dawali temu wyraz na różne sposoby. Przepraszam, że nie zawsze odpowiadałem. Wszystkim bardzo dziękuję i odwzajemniam tę życzliwość oraz duchowe wsparcie swoją codzienną modlitwą.
Na czas kilku miesięcy przygotowania bezpośredniego i oczekiwania na podwójną beatyfikację z serca Wam błogosławię. A nowi błogosławieni patronowie – kardynał Stefan Wyszyński i Matka Elżbieta Róża Czacka niech wypraszają wszystkim potrzebne łaski.
† Kardynał Kazimierz Nycz
Wasz biskup”